Test przeprowadzony przez niemieckie stowarzyszenie motoryzacyjne wykazał, że e-samochody zużywają więcej energii, niż pokazują deski rozdzielcze.
Test zużycia energii w samochodach elektrycznych pokazuje, że zużywają one od 10 do 25 procent więcej energii elektrycznej niż ich komputery pokładowe, głównie z powodu strat na stacji ładowania, pisze klub kierowców samochodów ADAC. ADAC, największe zrzeszenie motoryzacyjne w kraju, przeprowadziło ostatnio test 80 różnych modeli samochodów - w tym pojazdów na biogaz, olej napędowy, pojazdy standardowe i elektryczne - aby porównać, ile paliwa lub energii zużywają w porównaniu z ilościami pokazywanymi przez ich systemy pokładowe. . Badanie wykazało, że tylko około jedna trzecia wyświetlała dokładne lub prawie dokładne wartości wskaźników obciążenia, chociaż większość samochodów nieelektrycznych była w rzeczywistości bardziej wydajna niż pokazane wartości, a zatem na korzyść kierowcy.
15 pojazdów elektrycznych to inna sprawa. Wszystkie testowane modele wykazywały znaczne różnice między deklarowanym zużyciem energii a rzeczywistą ilością wymaganą do uruchomienia samochodu. „To dobrze, bo w ten sposób wskazywane obciążenie odpowiada spodziewanemu zakresowi” - powiedział ADAC. Modele Tesli miały szczególnie znaczące odchylenia. Tesla Model 3 Long Range miał najwyższe odchylenie, wynoszące około 25 procent, podczas gdy Tesla Model 3 Standard Range Plus miało odchylenie około 18 procent. KIA e-Niro miał najniższe odchylenie, wynoszące około 10 procent. E-up VW! przyszło z około 16 procentami.
Różnice są w dużej mierze spowodowane utratą energii elektrycznej w procesie ładowania, której nie można wykorzystać i nie pojawia się w systemie pokładowym - ale za to wszystko trzeba zapłacić - nawet jeśli wskaźniki zużycia na desce rozdzielczej są zgodne rzeczywiste stawki użytkowania.
źródło: https://www.cleanenergywire.org/news/test-germanys-motoring-asscociation-reveals-e-cars-use-more-power-dashboards-show